Seks w reality show to już nic nowego. Okazuje się, że można zyskać sławę pokazując nie tylko biust.
Shila Renee Mullins pokazała światu swój mózg. I to nie przez udowadnianie wysokiego IQ, ale zupełnie dosłownie.
"New York Times" opisuje historię Mullins, której - z powodu guza mózgu - groził paraliż lewej strony ciała. Konieczna była operacja, którą przeprowadzono w Methodist University Hospital w Memphis.
Ponieważ w USA służbą zdrowia rządzą zasady wolnego rynku, szpitale - jak każde przedsiębiorstwa, muszą walczyć o klientów.
Nie dziwią więc nawet reklamy hospicjów.
Methodist University Hospital postanowił iść z duchem czasu i promować się w sieci. Na swojej stronie zamieścił relację video z operacji pani Mullins. Jej przypadek nadawał się do tego doskonale - podczas tego typu zabiegu pacjent bowiem pozostaje przytomny i rozmawia z zespołem przeprowadzającym operację.
Na filmie można zobaczyć m.in., jak Mullins recytuje alfabet.
Nagranie było reklamowane w prasie, gdzie artykuły sponsorowane okraszone były zdjęciem pięknej modelki, a nie 42-letniej Shilii Mullins.
To, że lekarze twittują z sali operacyjnej, powoli przestaje dziwić.
Jednak transmisja live operacji, i to takiej, w której pacjent pozostaje przytomny, budzi wątpliwości bioetyków.
Za to managerowie szpitali są zachwyceni możliwościami, jakie daje społeczna sieć.
Genesis Health System w Davenport zachęca swych pacjentów, by prowadzili bloga dotyczącego ich choroby, opisując przy okazji sposób leczcenia, jakiemu są poddawani.
W przypadku Shilii Mullins, udana operacja nie zapobiegła paraliżowi lewej ręki.
Jednak w video umieszczonym na stronie szpitala, chwali ona opiekę, jaką otaczali ją lekarze i pielęgnniarki.
Operacja "promocja" okazała się jednak udana - o Methodist Univeristy Hospital usłyszał cały kraj. Chociaż artykuł w NYT jest daleki od wychwalania tej placówki, szpital może być postrzegany jako "nowoczesny" i "wyróżniający się innowacyjnością" - pacjentów raczej mu nie zabraknie.
Zwłaszcza tych żądnych sławy. Często patologicznie...
Shila Renee Mullins pokazała światu swój mózg. I to nie przez udowadnianie wysokiego IQ, ale zupełnie dosłownie.
"New York Times" opisuje historię Mullins, której - z powodu guza mózgu - groził paraliż lewej strony ciała. Konieczna była operacja, którą przeprowadzono w Methodist University Hospital w Memphis.
Ponieważ w USA służbą zdrowia rządzą zasady wolnego rynku, szpitale - jak każde przedsiębiorstwa, muszą walczyć o klientów.
Nie dziwią więc nawet reklamy hospicjów.
Methodist University Hospital postanowił iść z duchem czasu i promować się w sieci. Na swojej stronie zamieścił relację video z operacji pani Mullins. Jej przypadek nadawał się do tego doskonale - podczas tego typu zabiegu pacjent bowiem pozostaje przytomny i rozmawia z zespołem przeprowadzającym operację.
Na filmie można zobaczyć m.in., jak Mullins recytuje alfabet.
Nagranie było reklamowane w prasie, gdzie artykuły sponsorowane okraszone były zdjęciem pięknej modelki, a nie 42-letniej Shilii Mullins.
To, że lekarze twittują z sali operacyjnej, powoli przestaje dziwić.
Jednak transmisja live operacji, i to takiej, w której pacjent pozostaje przytomny, budzi wątpliwości bioetyków.
Za to managerowie szpitali są zachwyceni możliwościami, jakie daje społeczna sieć.
Genesis Health System w Davenport zachęca swych pacjentów, by prowadzili bloga dotyczącego ich choroby, opisując przy okazji sposób leczcenia, jakiemu są poddawani.
W przypadku Shilii Mullins, udana operacja nie zapobiegła paraliżowi lewej ręki.
Jednak w video umieszczonym na stronie szpitala, chwali ona opiekę, jaką otaczali ją lekarze i pielęgnniarki.
Operacja "promocja" okazała się jednak udana - o Methodist Univeristy Hospital usłyszał cały kraj. Chociaż artykuł w NYT jest daleki od wychwalania tej placówki, szpital może być postrzegany jako "nowoczesny" i "wyróżniający się innowacyjnością" - pacjentów raczej mu nie zabraknie.
Zwłaszcza tych żądnych sławy. Często patologicznie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz