13 maja 2009

Facebook: "Negowanie Holokaustu nie narusza regulaminu"

Na Facebooku pojawiło się kilka grup negujących Holokaust. Gdy sprawę podjęli blogerzy, rzecznik Facebooka, Barry Schnitt,stwierdził, że negowanie Holokaustu nie narusza regulaminu serwisu.

Sprawa stała się głośna, ponieważ sporo osób, m.in. prawnik Brian Cuban, od ponad roku [!] namawiało administratorów Facebooka do usunięcia grup szerzących nienawiść, np. o nazwach "Holokaust to wielkie kłamstwo".

Schnitt tłumaczył, że Facebook ma umożliwić wymianę poglądów na wszystkie tematy, nawet te kontrowersyjne.

Co więcej, najgorętsza debata rozgorzała w mediach społecznościowych. Ezra Callahan, product manager Facebooka (pochodzenia żydowskiego) przytacza argumenty popierające stanowisko swojej firmy:
- Facebook to przedsiębiorstwo prowadzone przez wpływowego Amerykanina żydowskiego pochodzenia
- Holokaust to tylko jedna z wielu tragedii ludzkości
- dostarczenie forum dyskusji tym, którzy negują Holokaust, ma udowodnić owym użytkownikom serwisu, jak daleko sięga ich głupota

Facebook przyznaje, że w przeszłości usuwał wiele grup szerzących nienawiść rasową. Dlaczego ma więc problem z Żydami?
Na pewno nagłośnienie owej sprawy Facebookowi nie pomoże. Nikt przecież nie chce, by serwis odpowiadał za swoich użytkowników i ich głupoty. Jednak nie znajduje tu, moim zdaniem, zastosowania argument o obronie wolności słowa. To po prostu obrona czyjejś głupoty.
Facebook sam strzela sobie w stopę. Tylko po co?!
Abstrahując od selektywnej cenzury treści umieszczanych w serwisie [nie można zamieszczać ponoć zdjęć kobiet karmiących piersią swe dzieci], trzeba zauważyć, że obrona grupki idiotów negujących Holokaust, nie ma prawa opłacić się Facebookowi w kontekście budowania wizerunku marki.
Wątpię jednak, by to była zamierzona strategia. Co Facebook miałby przez to komunikować? Niepokorność? Nonkonformizm? Można to robić na setki innych sposobów. Wolność, owszem, tak. Ale nie zapominajmy jednak, że Ameryka została wybudowana na filozofii Locke'a, a nie Hobbesa, gdzie człowiek człowiekowi wilkiem. Facebook Lewiatanem? Jeszcze tego by brakowało...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz