16 maja 2009

Francja i niestereotypowa promocja stereotypów

W ostatnim numerze "Marketing and more" można było przeczytać artykuł o promocji miast. Wniosek był mniej więcej taki, że miasta, obawiając się grania na stereotypach (często mało pochlebnych), wolą tworzyć strategie komunikacyjne zupełnie nie związane z powszechną percepcją danego miasta w Polsce.
Podobnie jest i z samą marką Polska (ostatnio Polska!): boimy się stereotypów (vide skandal wywołany wystawą Davida Czerny'ego PE), ale tworząc od nowa coraz to bardziej wymyślne strategie marki, mijamy się z komunikatem, który ma szansę zostać zrozumiany i przyjęty.

Francuzi nie mają takich problemów. 4 lipca w USA odbędą się przyjęcia, na których będzie można spróbować francuskich specjałów wprost ze stereotypu: ser i win.
Na samych Stanach się nie skończy: francuskie koktajle odbędą się w 19 krajach świata.
Koszt programu: 1,6 mln euro, z czego 60 proc. zapłaci francuski rząd (resztę - producenci serów i win).

Oprócz poczęstunków w centrach miast, koktajle będą odbywać się także w
prywatnych domach! (I to po części za pieniądze rządu Francji).
Amerykanów do zapisania się na listę gospodarzy takich sybsydiowanych przyjęć ma przyciągnąć przede wszystkim...kryzys, przez który nie stać ich już - jak bywało dawniej - na organizowanie imprez dla większej liczby znajomych.

Docelowo ma zostać wybranych 1000 osób, które otrzymają 15 proc. zniżki na określone francuskie produkty zamawiane w określonych sklepach internetowych.
Gospodarze francuskich przyjęć otrzymają też dekorację w barwach Francji,korkociąg, oraz CD z piosenkami Carli Bruni.
W zamian za to, gospodarze mają blogować na temat przygotowań do imprezy, oraz umieścić z niej relację, a także wypełnić ankietę na temat francuskich ser i win.

Do końca kwietnia, chęć zorganizowania imprezy zgłosiło 14 tys. Amerykanów!

15 proc. to jednak zbyt mała obniżka, by móc kupić np. ser Roquefort (100 proc. cła!) czy oryginalny szampan z Szampanii.
Cóż, Francji też kryzys nie omija - stąd pewnie ta nieduża zniżka.

Idea jednak bardzo ciekawa i łatwiejsza do skopiowania przez państwa, których kuchnia jest nieco tańsza. Takie pierogi na przykład...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz